Temat: Przygotowania do świąt.
- Proszę z dziećmi wykonać proste ćwiczenia fizyczne.
– „Bociany” – dziecko porusza się po obwodzie koła, naśladując bociany. Unosi kolana wysoko, klaszcząc w dłonie prostymi rękami i krzycząc„ kle, kle, kle”. Ćwiczenie należy powtórzyć kilka razy.
– „Żabki” – dziecko ustawia się na linii, wykonuje przysiad, ręce umieszcza między stopami, naśladuje skaczące żabki.
– „W poszukiwaniu wiosny” – dziecko siedzi w kręgu, na hasło Rodzica., np. motylek, mucha, myszka rusza się lub wydaje głos jak zwierzę, którego nazwę usłyszy.
- Proszę spróbować nauczyć dziecko piosenki pt. „Na Wielkanoc”, strona z piosenką: chomikuj.pl/LICK/DLA+DZIECI/CD2/10++Na+Wielkanoc+ka*c5*bcdy+Zaj*c4*85c+maluje+pisanki,2672443488.mp3(audio)
Na Wielkanoc – słowa
Na Wielkanoc każdy zając maluje pisanki,
a po bazie biegnie razem z cukrowym barankiem.
Ref.: La, la, la, la, la, la, z cukrowym barankiem. /x2
Ma kurczątko ze święconką pleciony koszyczek,
a ja wszystkim moim bliskim wesołych świąt życzę!
Ref.: La, la, la, la, la, la, wesołych świąt życzę. /x2
- Proszę przeczytać dziecku wiersz pt. „Przed Wielkanocą” , a następnie dokonać analizy zgodnie z załączonymi pytaniami lub pytaniami wg własnego pomysłu.
„Przed Wielkanocą”- Dominika Niemiec
Pomogę mamie upiec makowca i babkę.
Na babkę, wiem to na pewno, zawsze babcia ma chrapkę.
Ale najpierw trzeba święconkę przygotować.
Może tym razem czekoladowe jajka tam schować?
Babcia jak co roku tłumaczy: „Do koszyka pisanki wędrują,
zobaczysz, wnusiu, na śniadanie na pewno ci posmakują”.
Dziadek z tatą też dzielnie mamie pomagają,
od samego rana dom cały sprzątają.
Fajnie jest być razem, szykować wszystko na święta,
pomagać sobie, kochać bliskich, o wielkanocnych zwyczajach pamiętać.
Rozmowa z dzieckiem na podstawie tekstu utworu. Rodzic pyta: O jakich świętach była mowa w wierszu?; Kto brał udział w przygotowaniach do świąt?; Co takiego działo się podczas przygotowań?; Jak myślisz, jak czuła się dziewczynka?; Czy osoby z tej rodziny się kochają?; Dlaczego tak uważasz?; Czy ty pomagasz swoim bliskim w przygotowaniach do świąt?; W jaki sposób pomagasz?; Jak czujesz się w święta, gdy przebywasz ze swoimi bliskimi?.
- Zabawa ruchowa: Raz, dwa, trzy kura patrzy.
Zabawa polega na tym , że jedna osoba jest odkręcona do ściany, ma zasłonięte oczy i wypowiada „Raz, dwa, trzy kura patrzy”. W tym czasie druga osoba skacze i figluje na słowo „ patrzy” staje nieruchomo, zostaje w takiej pozycji w jakiej zastało ją to słowo. ( zabawę należy powtórzyć kilka razy).
Temat: Wielkanocne tradycje.- 7 kwiecień
- Proszę rozwiązać zagadki J. Wasilewskiej
(Baranek cukrowy)
Ma złociste rogi
i kożuszek biały.
Nie biega po łące,
bo z cukru jest cały.
(Kurczaczki)
Wykluły się z jajek,
są żółciutkie całe.
Będą z nich kogutki
albo kurki małe.
(Pisanki)
Leżą w koszyczku
pięknie ułożone.
W kolory i wzory
mocno ozdobione.
- Proszę przeczytać dziecku opowiadanie „Wielkanoc” T. Kruczka i porozmawiać na temat jego treści.
Wielkanoc
Tomasz Kruczek
Właśnie chciałam obejrzeć książkę z obrazkami. Obiecałam to mojej żyrafie, że razem będziemy
oglądać obrazki z Afryki. Nie wiem, czy wam mówiłam, ale żyrafa mieszka u mnie
w pokoju od niedawna. Wprowadziła się tu dokładnie w moje urodziny. No więc właśnie zabierałyśmy
się do oglądania obrazków, gdy rozległ się dzwonek do drzwi.
– Tolu! Choć szybko – krzyknęła mama – babcia przyjechała na święta!
Bardzo się ucieszyłam, bo święta z babcią są zupełnie niesamowite. Babcia zna się na świętach
jak nikt inny na świecie. A to przecież wkrótce Wielkanoc i trzeba się do niej dobrze przygotować.
– Dzień dobry, dzień dobry, dzień dobry – tubalnym głosem wołała babcia z przedpokoju.
Stała w drzwiach, jak zawsze w swojej wielkiej kolorowej spódnicy i z burzą siwych włosów na
głowie. W rękach trzymała ogromny wiklinowy kosz pełen świątecznych skarbów. Jak na razie
schowanych przed nami pod białą serwetą.
– Czas rozpocząć świąteczne przygotowania! – stwierdziła, patrząc po kolei na każdego
z nas. – Co wy na to?
– Wspaniale! – krzyknęłam – będę mogła ci pomagać?
– Oczywiście, Tolu, ty, mama i tata. Wszyscy razem się za to zabierzemy. Mamy na to cały
tydzień.
– No i proszę – zaśmiał się tata – babcia przejęła dowodzenie.
– Oczywiście, mój drogi – odparła i podała mu kosz, który musiał być bardzo ciężki, bo tata
zrobił bardzo zdziwioną minę i kilka razy z niedowierzaniem podnosił go do góry.
I tak się zaczęła wielkanocna przygoda. Najpierw sadziłyśmy rzeżuchę. Na talerzu w kwiatki
rozsypałam ziemię i wysypałam maleńkie brązowe ziarenka. Potem całość podlałam wodą.
– Tylko pamiętaj, żeby podlewać codziennie – ostrzegła mama – inaczej rzeżucha nie zdąży
wyrosnąć do świąt.
– Dobrze, mamo – powiedziałam i naprawdę starałam się pilnować podlewania. Wiecie, to
niesamowite, kiedy ziarenka pękają i wyrastają z nich maleńkie roślinki, które są codziennie
większe. Bardzo lubię rzeżuchę. Żyrafa chyba nie. Powiedziała mi na ucho, że bardzo dziwnie
pachnie i nie będzie jej jeść. Śmieszna ta żyrafa.
Kiedy zasadziłam rzeżuchę, przyszedł czas na malowanie pisanek. Najpierw tata zrobił wydmuszki
z jajek. Aż cały był czerwony na buzi od tego dmuchania. A na drugi dzień zabraliśmy
się za malowanie. Pisanki maluje się na sto sposobów. Można malować farbkami, można pisakami,
można poprzyklejać do nich różne rzeczy. Najważniejsze to nie zgnieść wydmuszki. Ale
czasami wydmuszka pęka. W zeszłym roku strasznie się tym martwiłam. Teraz jestem już duża
i się nie martwię, bo zawsze można zrobić nową pisankę.
Kiedy mieliśmy już cały koszyk kolorowych pisanek, przyszedł czas na świąteczne wypieki.
Tata przyniósł dla mnie do kuchni specjalny mały zabawkowy stolik, żebym mogła pomagać
babci i mamie. I pracowałyśmy wszystkie trzy. To znaczy babcia i mama pracowały, a ja pomagałam.
Pieczenie nie jest wcale łatwe. Ręce bardzo szybko oklejają się mąką i można pobrudzić
całą kuchnię i fartuszek. I powiem wam, że bardzo szybko cała byłam w mące i klejącym cieście.
– Nie przejmuj się, Tolu – powiedziała babcia, widząc moją zmartwioną minę. – Bardzo dobrze
nam pomagasz i najważniejsze, że się uczysz przygotowywać święta. To bardzo ważne!
Później babcia umyła mi ręce i buzie i zdjęła fartuszek.
– A teraz mam coś dla ciebie – mrugnęła do mnie okiem i zaprowadziła mnie do tego wielkiego
kosza, który przyniosła.
– Proszę, to dla ciebie – powiedziała i podała mi wielką księgę z kolorowymi obrazkami. – To
książka o świątecznych zwyczajach.
Pobiegłam do pokoju i razem z zabawkami zaczęliśmy wszyscy ją przeglądać. A tam same
cudeńka! Wycinankowi chłopcy i wycinankowe dziewczynki w kolorowych spódnicach biegają
po kartkach! Niosą wysokie kolorowe palmy zrobione z malowanej trawy i kwiatów. A każda
palma ledwo co mieści się na kartce.
– To Niedziela Palmowa – powiedział tata, który dosiadł się do nas na chwilę.
– A tu zobacz! Dzieci idą ze święconką do kościoła – dodał.
I rzeczywiście, na obrazku dzieci niosły małe koszyczki przykryte białymi serwetkami.
– O, a tu pisanki, ale takie dziwne – pokazałam kolejny obrazek.
– To nie pisanki tylko kraszanki – powiedział tata. – Zamiast malować wydmuszki, wzory
skrobie się ostrym nożykiem.
– A to stół na niedzielne wielkanocne śniadanie – pokazał tata.
– Jest babka i mazurek, i baranek, szynka i pisanki, i kiełbaski, i inne przysmaki. A tu dalej
drzewa pełne małych zielonych pączków, z których lada moment miały wystrzelić liście. Zupełnie
jakby cała przyroda cieszyła się ze świąt.
– A to lany poniedziałek – zaśmiał się tata. – Wycinankowi chłopcy oblewali wycinkowe
dziewczynki wycinankową wodą, a one śmiały się, uciekały, tak szybko że omal nie wypadły
z książki.
– Dosyć tego oglądania! Muszę biec pomagać mamie i babci – powiedział tata i wyszedł z pokoju.
– O, to mi się podoba – powiedział, zerkając z półki porcelanowy słoń. – Takie polewanie.
Bardzo lubię polewanie wodą.
– Ja tam wolę palmy – powiedziała żyrafa. – Są takie wysokie jak ja!
– A ja najbardziej lubię baranka – powiedział pluszowy baranek.
– A ty, Tolu – spytała żyrafa – co najbardziej lubisz w tych świętach?
– To, że w ogóle są i że babcia przyjechała – powiedziałam – i że wszyscy jesteśmy razem.
Kiedy zasypiałam, wszystkie zabawki opowiadały sobie, co najbardziej lubią w święta wielkanocne.
Jedynie mały pluszowy zajączek nic nie mówił, tylko uśmiechał się tajemniczo.
Rozmowa na temat opowiadania. N. zadaje pytania: Jak nazywają się święta, do których przygotowywała
się Tola?; Kto przyjechał na święta do Toli?; Co babcia przywiozła ze sobą?; Co posadziła
Tola na talerzu?; Co tata zrobił z jajek?; Jak nazywały się jajka, które malowała Tola?; Co babcia dała
Toli do oglądania?; Jak wyglądał stół wielkanocny na obrazku w książce, którą Toli dała babcia?;
Co Tola najbardziej lubi w Świętach Wielkanocnych?.
- Możemy z dzieckiem wykonać pisanki wg swojego pomysłu lub ugotować jajko, pozwolić dziecku pomalować je farbami, i ozdobić plasteliną.
Temat: Wielkanocny koszyczek. –8.04
1. Proszęprzeczytać dziecku wierszyk „Wielkanocny koszyczek” –Z. Domitrocy i podczas swobodnej rozmowy porozmawiać z dzieckiem na temat zwyczajów podczas Świąt Wielkanocnych. Proszę wyjaśnić znaczenie słowa święconka.
„Wielkanocny koszyczek”- Z. Domitroc
W małym koszyczku
dużo jedzenia,
które niesiemy
do poświęcenia:
chleb i wędlina,
kilka pisanek
oraz cukrowy
mały baranek.
Drożdżowa babka,
sól i ser biały,
i już jest pełny
koszyczek mały…
2. Kolorowanka online „Zajączki wielkanocne”. /www.kolorowankionline.net/wielkanocne-zajaczki
- „Koszyczek wielkanocny” – praca z wykorzystaniem W.33. Zapoznanie dziecka z pojęciem „koszyczek wielkanocny”. Proszę zwrócić uwagęna rozwijanie umiejętności właściwego rozmieszczania elementów na płaszczyźnie.
Kolejne materiały do pracy z dziećmi pojawią się po przerwie świątecznej 15 kwietnia.
Moc prezentów od zajączka
co koszyczek trzyma w rączkach
Wielu wrażeń, mokrej głowy
w poniedziałek dyngusowy.
Życzę jaja święconego
i wszystkiego najlepszego! Jeśli chcesz każdemu pomóc, powiem krótko
„ ZOSTAŃ W DOMU” świąteczne życzenia przesyła M. Materek