Oddział trzylatków 06.04-08.04

Temat: Przygotowania do świąt.

  1.  Proszę z dziećmi wykonać proste ćwiczenia fizyczne.

–  „Bociany” – dziecko  porusza się po obwodzie koła, naśladując bociany. Unosi kolana wysoko, klaszcząc w dłonie prostymi rękami i krzycząc„ kle, kle, kle”. Ćwiczenie należy powtórzyć kilka razy.

–  „Żabki” – dziecko ustawia  się na linii, wykonuje  przysiad, ręce umieszcza między stopami, naśladuje  skaczące żabki.

 – „W poszukiwaniu wiosny” – dziecko siedzi w kręgu, na hasło Rodzica., np. motylek, mucha, myszka rusza się lub wydaje głos jak zwierzę, którego nazwę usłyszy.

  • Proszę spróbować nauczyć dziecko piosenki pt. „Na Wielkanoc”, strona z piosenką:  chomikuj.pl/LICK/DLA+DZIECI/CD2/10++Na+Wielkanoc+ka*c5*bcdy+Zaj*c4*85c+maluje+pisanki,2672443488.mp3(audio)

Na Wielkanoc – słowa

Na Wielkanoc każdy zając maluje pisanki,

a po bazie biegnie razem z cukrowym barankiem.

Ref.: La, la, la, la, la, la, z cukrowym barankiem. /x2

Ma kurczątko ze święconką pleciony koszyczek,

a ja wszystkim moim bliskim wesołych świąt życzę!

Ref.: La, la, la, la, la, la, wesołych świąt życzę. /x2

  • Proszę przeczytać dziecku wiersz pt. „Przed Wielkanocą” , a następnie dokonać analizy zgodnie z załączonymi pytaniami lub pytaniami wg własnego pomysłu.

„Przed Wielkanocą”- Dominika Niemiec

Pomogę mamie upiec makowca i babkę.

Na babkę, wiem to na pewno, zawsze babcia ma chrapkę.

Ale najpierw trzeba święconkę przygotować.

Może tym razem czekoladowe jajka tam schować?

Babcia jak co roku tłumaczy: „Do koszyka pisanki wędrują,

zobaczysz, wnusiu, na śniadanie na pewno ci posmakują”.

Dziadek z tatą też dzielnie mamie pomagają,

od samego rana dom cały sprzątają.

Fajnie jest być razem, szykować wszystko na święta,

pomagać sobie, kochać bliskich, o wielkanocnych zwyczajach pamiętać.

 Rozmowa z dzieckiem na podstawie tekstu utworu. Rodzic  pyta: O jakich świętach była mowa w wierszu?; Kto brał udział w przygotowaniach do świąt?; Co takiego działo się podczas przygotowań?; Jak myślisz, jak czuła się dziewczynka?; Czy osoby z tej rodziny się kochają?; Dlaczego tak uważasz?; Czy ty pomagasz  swoim bliskim w przygotowaniach do świąt?; W jaki sposób pomagasz?; Jak czujesz się w święta, gdy przebywasz  ze swoimi bliskimi?.

  • Zabawa ruchowa: Raz, dwa, trzy kura patrzy.

Zabawa polega na tym , że jedna osoba jest odkręcona do ściany, ma zasłonięte oczy i wypowiada  „Raz, dwa, trzy kura patrzy”. W tym czasie druga osoba skacze i figluje na słowo „ patrzy” staje nieruchomo, zostaje w takiej pozycji w jakiej zastało ją to słowo. ( zabawę należy powtórzyć kilka razy).

Temat: Wielkanocne tradycje.- 7 kwiecień

  1. Proszę rozwiązać zagadki J. Wasilewskiej

(Baranek cukrowy)

Ma złociste rogi

i kożuszek biały.

Nie biega po łące,

bo z cukru jest cały.

(Kurczaczki)

Wykluły się z jajek,

są żółciutkie całe.

Będą z nich kogutki

albo kurki małe.

(Pisanki)

Leżą w koszyczku

pięknie ułożone.

W kolory i wzory

mocno ozdobione.

  • Proszę przeczytać dziecku opowiadanie „Wielkanoc” T. Kruczka i porozmawiać na temat jego treści.

Wielkanoc

Tomasz Kruczek

Właśnie chciałam obejrzeć książkę z obrazkami. Obiecałam to mojej żyrafie, że razem będziemy

oglądać obrazki z Afryki. Nie wiem, czy wam mówiłam, ale żyrafa mieszka u mnie

w pokoju od niedawna. Wprowadziła się tu dokładnie w moje urodziny. No więc właśnie zabierałyśmy

się do oglądania obrazków, gdy rozległ się dzwonek do drzwi.

– Tolu! Choć szybko – krzyknęła mama – babcia przyjechała na święta!

Bardzo się ucieszyłam, bo święta z babcią są zupełnie niesamowite. Babcia zna się na świętach

jak nikt inny na świecie. A to przecież wkrótce Wielkanoc i trzeba się do niej dobrze przygotować.

– Dzień dobry, dzień dobry, dzień dobry – tubalnym głosem wołała babcia z przedpokoju.

Stała w drzwiach, jak zawsze w swojej wielkiej kolorowej spódnicy i z burzą siwych włosów na

głowie. W rękach trzymała ogromny wiklinowy kosz pełen świątecznych skarbów. Jak na razie

schowanych przed nami pod białą serwetą.

– Czas rozpocząć świąteczne przygotowania! – stwierdziła, patrząc po kolei na każdego

z nas. – Co wy na to?

– Wspaniale! – krzyknęłam – będę mogła ci pomagać?

– Oczywiście, Tolu, ty, mama i tata. Wszyscy razem się za to zabierzemy. Mamy na to cały

tydzień.

– No i proszę – zaśmiał się tata – babcia przejęła dowodzenie.

– Oczywiście, mój drogi – odparła i podała mu kosz, który musiał być bardzo ciężki, bo tata

zrobił bardzo zdziwioną minę i kilka razy z niedowierzaniem podnosił go do góry.

I tak się zaczęła wielkanocna przygoda. Najpierw sadziłyśmy rzeżuchę. Na talerzu w kwiatki

rozsypałam ziemię i wysypałam maleńkie brązowe ziarenka. Potem całość podlałam wodą.

– Tylko pamiętaj, żeby podlewać codziennie – ostrzegła mama – inaczej rzeżucha nie zdąży

wyrosnąć do świąt.

– Dobrze, mamo – powiedziałam i naprawdę starałam się pilnować podlewania. Wiecie, to

niesamowite, kiedy ziarenka pękają i wyrastają z nich maleńkie roślinki, które są codziennie

większe. Bardzo lubię rzeżuchę. Żyrafa chyba nie. Powiedziała mi na ucho, że bardzo dziwnie

pachnie i nie będzie jej jeść. Śmieszna ta żyrafa.

Kiedy zasadziłam rzeżuchę, przyszedł czas na malowanie pisanek. Najpierw tata zrobił wydmuszki

z jajek. Aż cały był czerwony na buzi od tego dmuchania. A na drugi dzień zabraliśmy

się za malowanie. Pisanki maluje się na sto sposobów. Można malować farbkami, można pisakami,

można poprzyklejać do nich różne rzeczy. Najważniejsze to nie zgnieść wydmuszki. Ale

czasami wydmuszka pęka. W zeszłym roku strasznie się tym martwiłam. Teraz jestem już duża

i się nie martwię, bo zawsze można zrobić nową pisankę.

Kiedy mieliśmy już cały koszyk kolorowych pisanek, przyszedł czas na świąteczne wypieki.

Tata przyniósł dla mnie do kuchni specjalny mały zabawkowy stolik, żebym mogła pomagać

babci i mamie. I pracowałyśmy wszystkie trzy. To znaczy babcia i mama pracowały, a ja pomagałam.

Pieczenie nie jest wcale łatwe. Ręce bardzo szybko oklejają się mąką i można pobrudzić

całą kuchnię i fartuszek. I powiem wam, że bardzo szybko cała byłam w mące i klejącym cieście.

– Nie przejmuj się, Tolu – powiedziała babcia, widząc moją zmartwioną minę. – Bardzo dobrze

nam pomagasz i najważniejsze, że się uczysz przygotowywać święta. To bardzo ważne!

Później babcia umyła mi ręce i buzie i zdjęła fartuszek.

– A teraz mam coś dla ciebie – mrugnęła do mnie okiem i zaprowadziła mnie do tego wielkiego

kosza, który przyniosła.

– Proszę, to dla ciebie – powiedziała i podała mi wielką księgę z kolorowymi obrazkami. – To

książka o świątecznych zwyczajach.

Pobiegłam do pokoju i razem z zabawkami zaczęliśmy wszyscy ją przeglądać. A tam same

cudeńka! Wycinankowi chłopcy i wycinankowe dziewczynki w kolorowych spódnicach biegają

po kartkach! Niosą wysokie kolorowe palmy zrobione z malowanej trawy i kwiatów. A każda

palma ledwo co mieści się na kartce.

– To Niedziela Palmowa – powiedział tata, który dosiadł się do nas na chwilę.

– A tu zobacz! Dzieci idą ze święconką do kościoła – dodał.

I rzeczywiście, na obrazku dzieci niosły małe koszyczki przykryte białymi serwetkami.

– O, a tu pisanki, ale takie dziwne – pokazałam kolejny obrazek.

– To nie pisanki tylko kraszanki – powiedział tata. – Zamiast malować wydmuszki, wzory

skrobie się ostrym nożykiem.

– A to stół na niedzielne wielkanocne śniadanie – pokazał tata.

– Jest babka i mazurek, i baranek, szynka i pisanki, i kiełbaski, i inne przysmaki. A tu dalej

drzewa pełne małych zielonych pączków, z których lada moment miały wystrzelić liście. Zupełnie

jakby cała przyroda cieszyła się ze świąt.

– A to lany poniedziałek – zaśmiał się tata. – Wycinankowi chłopcy oblewali wycinkowe

dziewczynki wycinankową wodą, a one śmiały się, uciekały, tak szybko że omal nie wypadły

z książki.

– Dosyć tego oglądania! Muszę biec pomagać mamie i babci – powiedział tata i wyszedł z pokoju.

– O, to mi się podoba – powiedział, zerkając z półki porcelanowy słoń. – Takie polewanie.

Bardzo lubię polewanie wodą.

– Ja tam wolę palmy – powiedziała żyrafa. – Są takie wysokie jak ja!

– A ja najbardziej lubię baranka – powiedział pluszowy baranek.

– A ty, Tolu – spytała żyrafa – co najbardziej lubisz w tych świętach?

– To, że w ogóle są i że babcia przyjechała – powiedziałam – i że wszyscy jesteśmy razem.

Kiedy zasypiałam, wszystkie zabawki opowiadały sobie, co najbardziej lubią w święta wielkanocne.

Jedynie mały pluszowy zajączek nic nie mówił, tylko uśmiechał się tajemniczo.

Rozmowa na temat opowiadania. N. zadaje pytania: Jak nazywają się święta, do których przygotowywała

się Tola?; Kto przyjechał na święta do Toli?; Co babcia przywiozła ze sobą?; Co posadziła

Tola na talerzu?; Co tata zrobił z jajek?; Jak nazywały się jajka, które malowała Tola?; Co babcia dała

Toli do oglądania?; Jak wyglądał stół wielkanocny na obrazku w książce, którą Toli dała babcia?;

Co Tola najbardziej lubi w Świętach Wielkanocnych?.

  • Możemy z dzieckiem wykonać  pisanki wg swojego pomysłu lub ugotować jajko, pozwolić dziecku pomalować je  farbami, i ozdobić plasteliną.

Temat: Wielkanocny koszyczek.8.04

1. Proszęprzeczytać dziecku wierszyk „Wielkanocny koszyczek” –Z. Domitrocy  i podczas swobodnej rozmowy porozmawiać z dzieckiem na temat  zwyczajów podczas Świąt Wielkanocnych. Proszę wyjaśnić  znaczenie słowa święconka.

„Wielkanocny koszyczek”- Z. Domitroc

W małym koszyczku

dużo jedzenia,

które niesiemy

do poświęcenia:

chleb i wędlina,

kilka pisanek

oraz cukrowy

mały baranek.

Drożdżowa babka,

sól i ser biały,

i już jest pełny

koszyczek mały…

2.  Kolorowanka online „Zajączki wielkanocne”. /www.kolorowankionline.net/wielkanocne-zajaczki

  • „Koszyczek wielkanocny” – praca z wykorzystaniem W.33. Zapoznanie dziecka  z pojęciem „koszyczek wielkanocny”.  Proszę zwrócić uwagęna rozwijanie umiejętności właściwego rozmieszczania elementów na płaszczyźnie.

Kolejne materiały do pracy z dziećmi pojawią się po przerwie świątecznej 15 kwietnia.

Moc prezentów od zajączka
co koszyczek trzyma w rączkach
Wielu wrażeń, mokrej głowy
w poniedziałek dyngusowy.
Życzę jaja święconego
i wszystkiego najlepszego! Jeśli chcesz każdemu pomóc, powiem krótko

 „ ZOSTAŃ W DOMU”  świąteczne życzenia przesyła M. Materek