MATERIAŁY DLA DZIECI „0 „A

Witam serdecznie Rodziców i dzieci. W związku z zaistniałą sytuacją rozprzestrzeniania się korona wirusa ( COVID 19) będę Państwu podsuwała pomysły na zajęcia z dziećmi i zachęcam do ich realizacji. Wspierajcie Państwo swoje pociechy do systematycznej nauki przez zabawę w domu.
Wierzę, że nasze wspólne działania pozwolą nam odpowiedzialnie i efektywnie przetrwać ten trudny dla nas Wszystkich czas.

Zadanie na poniedziałek – proszę przeczytać dziecku
Bajka o brzydkiej gąsienicy
Agnieszka Galica
Po wierzbowej gałązce maszerowała powoli – raz i dwa, raz i dwa – włochata gąsienica. Przy¬frunęła na gałązkę biedronka:
Ale potworny potwór! – zawołała przestraszona i odleciała.
Gąsienicy zrobiło się troszeczkę przykro, ale maszerowała dalej po gałązce – raz i dwa, raz i dwa. Przyleciała pszczoła. Obejrzała gąsienicę od nosa aż do ogona.
− No tak – bzyknęła – piękna to nie jesteś, ale potwór? Przesada.
A gąsienica powolutku maszerowała, raz i dwa, raz i dwa, przesuwała się po gałązce. Po chwili na wierzbie wylądowała ważka podobna do małego helikoptera.
„Och, co za dziwne stworzenie” – pomyślała i zapytała:
− Jak się nazywasz, włochaty robaku?
Gąsienica z przerażenia zatrzymała się i postanowiła udawać, że jest gałązką. Po chwi¬li do przerażonej gąsienicy podszedł ślimak, wydawało mu się, że to kawałek dziwnej gałązki i o mało co jej nie zadeptał wielką nogą.
− Co tu robisz? – spytał zdziwiony.
− Czekam – szepnęła gąsienica.
− Na co czekasz? – zaciekawił się ślimak.
− Czekam, żeby pofrunąć daleko.
− Pofrunąć! – ślimak zaczął się śmiać tak, że o mało nie zgubił muszelki. – Ty chcesz pofru-nąć? W tym grubym futrze? Bez skrzydeł? Możesz najwyżej spaść na ziemię, a wtedy znajdzie cię wrona i zje! – i ślimak śmiejąc się, powędrował dalej. Zrobił się wieczór, gąsienica trzęsła się z zimna i ze strachu, przytulona do gałązki. Potem przyszła noc.
A nad ranem…
Czy wiesz, co biedronka, pszczoła, ważka i ślimak zobaczyli rano, gdy się obudzili?
Po gąsienicy nie było śladu, a na gałązce wierzby trzepotał się piękny kolorowy motyl. Prostował skrzydełka i szykował się do lotu.
Po przeczytaniu bajki Rodzic. zadaje dzieciom pytania: Co robiła gąsienica? Jak się czuła gąsienica, gdy słyszała komentarze pod swoim adresem? Co stało się z gąsienicą, kiedy nastał dzień? W co zamieniła się gąsienica? Jak się mogła czuć gąsienica, gdy zamieniła się w motyla? Następnie po¬kazuje dzieciom zdjęcia przedstawiające gąsienice i motyle.

„Moja gąsienica” – praca plastyczna. Dziecko otrzymuje zielony karton, odrysowuje na nim szablon liścia i go wycina. Następnie za pomocą plasteliny mocuje kolorowe nakrętki po napojach tak, aby stworzyć gąsienicę. Dziecko dorysowuje gąsienicy oczy i nogi. Prace można wykonać także nawlekając kolorowe nakrętki na sznurek – wcześniej należy przygotować nakrętki (zrobić w nich otwory).

Zadanie na wtorek – proszę przeczytać
O żółtym tulipanie – Rodzic zaprasza dziecko do wysłuchania opowiadania. Prosi, by dziecko uważnie słuchało i postarało się zapamiętać jak najwięcej szczegółów.
O żółtym tulipanie
Maria Różycka
W ciemnym domku pod ziemią mieszkał mały Tulipanek. Maleńki Tulipan, jak wszystkie małe dzieci, spał całymi dniami.
Wokoło było bowiem bardzo cicho i ciemno. Pewnego dnia obudziło go lekkie pukanie do drzwi.
− Kto tam? – zapytał obudzony ze snu Tulipanek.
− To ja. Deszczyk. Chcę wejść do ciebie. Nie bój się maleńki. Otwórz.
− Nie, nie chcę. Nie otworzę – powiedział Tulipanek i odwróciwszy się na drugą stronę, znów smacznie zasnął.
Po chwili mały Tulipanek znów usłyszał pukanie.
− Puk! Puk! Puk!
− Kto tam?
− To ja. Deszcz. Pozwól mi wejść do swego domku.
− Nie, nie chcę, abyś mnie zamoczył. Pozwól mi spać spokojnie.
Po pewnym czasie Tulipanek usłyszał znów pukanie i cieniutki, miły głosik wyszeptał:
− Tulipanku, wpuść mnie!
− Ktoś ty?
− Promyk słoneczny – odpowiedział cieniutki głosik.
− O, nie potrzebuję cię. Idź sobie.
Ale promyk słoneczny nie chciał odejść. Po chwili zajrzał do domu tulipanowego przez dziurkę od klucza i zapukał.
Kto tam puka? – zapytał zżółkły ze złości Tulipanek.
− To my Deszcz i Słońce. My chcemy wejść do ciebie!
Wtedy Tulipanek pomyślał:
„Ha, muszę jednak otworzyć, bo dwojgu nie dam rady”. I otworzył.
Wtedy Deszcz i Promyk wpadli do domu tulipanowego. Deszcz chwycił przestraszonego Tulipanka za jedną rękę. Promyk słońca za drugą i unieśli go wysoko, aż pod sam sufit.
Mały żółty Tulipanek uderzył główką o sufit swego domku i przebił go… I, o dziwo znalazł się wśród pięknego ogrodu, na zielonej trawce. Była wczesna wiosna. Promyki Słońca padały na żółtą główkę Tulipanka. A rano przyszły dzieci i zawołały:
− Patrzcie! Pierwszy żółty tulipan zakwitł dzisiaj z rana!
− Teraz już na pewno będzie wiosna!
Rodzic prowadzi rozmowę na temat opowiadania: Gdzie mieszkał Tulipanek? Kto najpierw odwiedził Tulipana? Czy Tulipanek wpuścił do swojego mieszkania deszczyk? Dlaczego nie? Kto przyszedł potem do Tulipana? Czy Tulipan otworzył drzwi słonku? Kto zobaczył Tulipana? Co powiedziały dzieci?

„Chodzimy po C c” – Rodzic rozdaje dziecku sznurki różnej długości i prosi, aby ułożyło z nich literę C jak cebulka. Następnie proponuje, aby zdjęło kapcie i przeszło po literze C w sposób zgodny z kie¬runkiem pisania.
Pisanie w zeszycie wielkiej i małej literki c.

Życzę powodzenia. Pozdrawiam Mariola Materek